sobota, 19 września 2015

Wolna sobota - piwo? Kawa? :>

Usiadłem do napisania tego posta i dostałem ociemnienia. Miałem tyle tematów do poruszenia, a teraz nic, wyparowało, nul, zero. Dlatego zostawiłem w nazwie posta zaproszenie, a co tam, wolno mi.

Wczoraj w pracy jeden z nowych pracowników podziękował mi, że mam do niego tyle cierpliwości, że jak coś tłumaczę to zawsze jestem taki spokojny, że nawet w domu opowiadał ów pracownik, jakiego kierownika ma cierpliwego. Prostuję: nie jestem kierownikiem! Tak po prostu niektórzy się wyrażają o mnie, nie wiem dlaczego. Nie lubię tego, od razu zaznaczam, że nie jestem kierownikiem, gdy ktoś tak mnie nazwie. Chyba nie lubię tworzyć barier pomiędzy innymi ludźmi, a jednak bycie kierownikiem zobowiązuje do pewnego dystansu.

Piątek. Popołudnie. Dzwoni koleżanka. Potrzebuje pomocy. Klient mówi po angielsku, nikt nie umie mu pomóc, tym bardziej ona, która jedynie podstawami niemieckiego się posługuje. Potem dziękowała. Klient też dziękował, cały czas rękę mi uściskał. A ja się dziwię, jak na taki duży dział tylko jedna osoba jest w stanie się dogadać z obcokrajowcem. Walczyłem wcześniej o to, aby pracownicy mieli za free kursy językowe. Nikt się nie zapisał. Boją się? Nie chce im się? Nie umiem tego pojąć...

Kolejny wolny weekend, słońce grzeje, zaraz zabieram się za czytanie książki na balkonie. Podejmuję się książki historycznej. Co z tego wyjdzie, nie wiem, ale postanowiłem sobie, że chociaż spróbuję.

Ostatnio zadaję sobie pytania: Czy jestem szczęśliwy? Czy jestem w takim miejscu w jakim chciałbym być? Co mam zrobić aby byś szczęśliwszym?

Na koniec dwie piosenki, bo nie mogłem zdecydować się na jedną:

 

 

P.S. Zakładam facebooka (incognito) oraz konto na instagramie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz