czwartek, 19 czerwca 2014

Rok przerwy, a dokładnie 10 miesięcy.

Jakoś nigdy nie mogłem zmobilizować się do pisania bloga. Mam dwóch znajomych, którzy regularnie publikują posty w sieci. Ja mimo iż lubię pisać, nigdy nie mogłem określić się jako 100% umysł ścisły, to pisanie bloga dla mnie jest zbyt zajmujący. Gdyby ktoś wymyślił przetwarzanie myśli na znaki pisane i możliwość natychmiastowego ich umieszczenia w Internecie to byłbym pierwszym, który z tego korzysta:)

Co się działo przez te 10 miesięcy?

1. faceta nie zmieniłem, to tak na wstępie, jakby ktoś doszukiwał się niewierności wśród gejów,
2. przeprowadziliśmy się z Bielan, mam teraz 5 min autobusem do pracy, co akurat jest olbrzymimi ułatwieniem.
3. będę ojcem chrzestnym,
4. jestem starszy o rok.

Przez ten czas też odnowiłem znajomość z jednym z kolegów-gejów, którego poznałem za czasów kawalerstwa :)

Na koniec piosenka:



Tak, to jest drag queen :P