piątek, 15 stycznia 2016

Tajemniczy.

Pamiętacie pierwszy cielesny kontakt z drugą osoba?
Zapach tej drugiej osoby?

Ja pamiętam do dzisiaj zapach ciała chłopaka z sąsiedztwa, z którym coś majstrowałem w stodole.
Co zabawne, gdy uprawiałem seks z koleżanka to nie czułem nic. Nie pamiętam jej zapachu, nie czułem przyjemności, pamiętam tylko delikatną skórę na jej piersiach.
Zapach kolegi jest nie do opisania. Taki słodki, słony, pomieszany z zapachem ciepła i niewinności. Nie umiem powiedzieć jak pachnie niewinność. Wiem, że nadal czuję ten zapach.

We wczorajszej książce (na jej samym początku, więc to nie jest spojler) padło porównanie, które uderzyło mnie swoją doskonałością. Opisany jest mężczyzna chory na HIV, osoba, która przy nim siedzi i czyta mu wiersze, zauważą, że klatka piersiowa się nie podnosi, natychmiast woła pielęgniarkę. Wówczas akcja cofa się w czasie, pokazany jest siedmioletni chłopiec, który wygląda przez okno i zauważa, że jak zacznie dmuchać na szybę to ona paruje i może na niej napisać swoje imię. Wtedy akcja wraca do szpitala, pielęgniarka przystawia do ust chorego lusterko i mówi do jego towarzysza: ŻYJE, pokazując parę wodną do lusterku. Życie i Śmierć. Trafne porównanie. Zapada w pamięć.

Dzisiaj byłem tajemniczym klientem. Koleżanka dała mi 300zł na zakupy. Sprawdzałem zachowanie personelu, to o czym rozmawia gdy nie stoi przy kliencie, czy interesują się klientami, czy są w stanie pomóc klientowi. Takie szmery bajery.  Dziewczyny, które były na zmianie, nie popisały się. Jednak to na czym myśleliśmy, że się wyłożą, zdały. Bardzo ciekawe doświadczenie. Oczywiście nie chciałem jakichś pieniędzy za to, podpisywania jakichś umów na głupie bycie tajemniczym. Powiedziałem, że idziemy jeść i koleżanka płaci za obiad. Dzień bardzo fajny, ale tak się obżarliśmy, że przytyłem minimum 10 kg.

Po powrocie zwaliłem sobie konia. Wszystko z powodu pewnych sytuacji, które bardzo mnie podkręciły. Nie powiem, bardzo mi się to podobało. Poproszę więcej!




Idę czytać książkę. W oczekiwaniu na przesyłkę z EMPIKU po raz drugi czytam SPÓŹNIONE WYZNANIA Johna Boynea. Polecam! Jak drugi raz czytam coś to musi być dobre :)

4 komentarze:

  1. Tajemniczy czytelnik

    Nie jestem gejem, ale mam dość mozaikową orientację, która pozwala mi rozumieć gejów. Ale do pełnego zrozumienia potrzeba wiedzy o istocie tej orientacji.
    Z zainteresowaniem przeczytałem twój tekst.Zawsze ciekawiło mnie, czy gej potrafi współżyć z kobietą. Ty napisałeś, że uprawiałeś seks z koleżanką. A więc można. Dlaczego więc nie "przełamałeś" się do płci żeńskiej?
    Zapewne natura posunęła Ci konkurencyjny model współżycia.Dlaczego dziewczyny przegrały w konkurencję do życia z Tobą z mężczyznami.Myślę, ze to rozważanie pozwoliłoby coś wnieść coś do zrozumienia przyczyn homoseksualizmu.
    Myślę, ze geneza orientacji wiąże się z pewną grą ,
    która toczy się w umyśle człowieka w okresie dojrzewania a nawet dzieciństwa- a stawką tej gry jest przystosowanie się do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Tajemniczy Czytelniku!

      Już tłumaczę:

      Byłem w stałym związku z kobietą. Co prawda miesiąc, ale intensywny, często się widywaliśmy, nasze rodziny się poznały, wszędzie się pokazywaliśmy.
      Uprawiałem seks z kobietą, nie raz, kilka (bo wiadomo, że jeden raz jest niemiarodajny, po alkoholu można wszystko zrobić). Za każdym razem miałem erekcję.
      Zastanawiałem się po tym okresie czy mógłbym być z kobietą? Czy mógłbym spędzić resztę życia z kobietą?

      Każdy związek pomiędzy dwojgiem ludzi musi być w 100% satysfakcjonujący. Na satysfakcję składa się umiejętność rozmawiania, zaufanie, atrakcyjność, seks. Mój ewentualny związek z kobietą osiągał jedynie 95% satysfakcji. Jak się potem okazało związek z mężczyzną 100%. Te 5%, tak niewiele, tak mało, że można byłoby oko przymknąć, było związane z satysfakcją seksualną. Przy kobiecie dojdę, ale nie czuję nic przy tym. W obecności faceta wykręca mi ciało, czerpię radość gdy widzę jego nagie ciało. Pociąga i podnieca mnie siła a nie delikatność. Dlatego wybrałem satysfakcjonujące życie z mężczyzną. Owszem, mógłbym być mężem i ojcem, ale po jakimś czasie szukałbym tych 5 % satysfakcji, ponieważ moje ciało i dusza byłoby niezaspokojone. A ile osób bym po drodze skrzywdził..

      Żyjąc z moim facetem jestem szczęśliwy. Niczego mi nie brakuje, "głód życia" został zaspokojony.

      Deklaruję się jako gej. Nie jestem bi, nie jestem hetero. Jestem tego przekonany i nic tego nie zmieni.

      Jestem też zwolennikiem teorii, że gejem/lesbijką się rodzi a nie staje. Analizowałem dla utwierdzenia się w tym przekonaniu na moim przypadku tezę mówiącą, że szereg zdarzeń kreuje naszą seksualność. W moim przypadku się nie sprawdziła.

      Usuń
  2. Dzięki za odpowiedź.Twój tekst może być tematem kilku refleksji na temat orientacji seksualnej. Kiedyś oglądałem w TV film o rozmnażaniu się zwierząt.Film mnie zafascynował zachowaniami zwierząt, które przekazują potomstwu rytuały godowe. Harmonia przyrody-a dlaczego nasz gatunek Homo sapiens tak nie potrafi?
    W życiu seksualnym zwierząt zwłaszcza ssaków dużą rolę odgrywa zapach. Wymyśliłem nawet teorię, że zapach feromonów, który służy również do komunikacji pomiędzy osobnikami dwóch płci u ludzi jakby przestał odgrywać wiodącą rolę z powodu używania mydeł i pachnideł. Jednak znajdują się łowcy męskich zapachów potu, stóp, soxów , krocza.To dało mi wiele do myślenia. Ty napisałeś o zapachu kolegi z którym byłeś w stodole.To mógł być znaczący moment w kształtowaniu twojej seksualności. Ciekaw jestem, czy tak uważasz?

    i feromony w pow

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że jest jeszcze tyle do odkrycia, że każda teoria, dopóki nie zostanie obalona, ma szanse być kluczową.

      Możemy opierać się na naszym gatunku, czyli ssakach, ale byłbym bardzo ostrożny w porównaniu zachować ludzkich do zwierzęcych. Owszem, wszyscy jesteśmy ssakami, mamy potrzebę zaspokajania głodu, pragnienia, snu i popędu seksualnego (lub inaczej: chęci przedłużenia gatunku), ale jednak człowiek to człowiek, tak łatwo nie da się nas rozłożyć na czynniki pierwsze.
      Ja jestem szczęśliwy, nie mam potrzeby szukania przyczyn popędu homo czy hetero. Ale jeżeli Cię temat fascynuje - zagłębiaj go. Medycyna ma do rozdania jeszcze kilka nagród Nobla :)

      Pozdrawiam.

      Usuń