wtorek, 28 lipca 2015

Nowy rok życia.

No i w końcu mamy 28 lipca! Dwadzieścia sześć lat życia! Żebyście wiedzieli jak się ciesze, że urodziny mam w lipcu. Uwielbiam ten miesiąc, uwielbiam pogodę za oknem, cały dzień się cieszę. Obudziłem się o 8mej, wszedłem do kuchni, tam kartka od mojego faceta. W drugim kącie kuchni prezent - nawet nie wiem kiedy go kupił i jak schował! Bylem w szoku. Druga niespodzianka - życzenia z Kirgistanu od kolegi, który wybrał się w podróż życia (że też pamiętał o mnie!).
Dzień zamierzam spędzić z moim facetem, jadę odebrać go z pracy i idziemy coś zjeść na mieście a potem powrót do domu, wspólne leżenie, przytulanie się, słuchanie muzyki i małe niezdrowe obżarstwo.










Chciałem jeszcze napisać o pracy, o ludziach, o życiu, o pierdołach, ale dzisiaj ma być miło, bez głupot miażdzących mózg i psujących humor. Jutro nadrobię.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz