Chodziliśmy dużo po mieście, naoglądaliśmy się fajnych chłopców, jednemu w autobusie nawet pstrykałem zdjęcia aparatem, bo miał tak dużo mięsa między nogami, że musiałem to upamiętnić :) Oczywiście nie mogę tego zdjęcia tutaj wstawić, no bo jak, ale w kolekcji domowej zdjęcie już jest. Mój facet też takie zdjęcia robi a potem pokazuje mi przed snem, co udało mu się upolować. Wiem, posrane są te nasze zwyczaje.
Jeszcze tylko jeden dzień i .... PRACA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz