poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Wrażenia.

Wrażenia po wizycie u dentysty.
Mieli małe opóźnienie, wszedłem do gabinetu tak naprawdę pół godziny później niż powinienem. Na całe szczęście nigdzie mi się nie speszyło, a poza tym mój stomatolog zrekompensował wszystko swoim jestestwem. Poszedłem w krótkich bawełnianych spodenkach dresowych. Jak siedziałem to owszem, kutas mi się ułożył tak, że sam się sobą mógłbym podniecać, ale jak zobaczyłem, że jakaś kobieta w średnim wieku gapi mi się na krocze to odechciało mi się myśli o kutasach i seksie. Fuj, kobiety są aseksualne :D

Wrażenia po MTV VMA.
W nocy było rozdanie nagród VMA. Lubię tego typu imprezy, ponieważ muzyka zajmuje 80% mojego wolnego czasu. Jestem uzależniony od kupowania płyt i od czytania co, jak i kiedy w tym świecie muzycznym. Rano pobrałem sobie transmisję i przy śniadaniu obejrzałem. Niestety prowadząca (Miley Cyrus) nie jest moją ulubienicą. Lubię ją sprzed czasów Bangerz (jej ostatnia, w sumie już przedostatnia, płyta), potem jak zaczęła robić z siebie głupka miłość minęła. Oczywiście słucham tego co wydaje, aby mieć jakieś zdanie na temat tego co tworzy, ale ani jej wizerunek, ani jej piosenki, nie są tym czego szukam. Ale niech jej się dobrze żyje.
Cieszę się z występu Demi Lovato z Iggy Azaleą, cieszę się z wygranych Taylor Swift. Bawiły mnie Kardashianki w pierwszym rzędzie, ucieszyło mnie też, że Miley Cyrus na koniec zaśpewała piosenkę z draq queenkami z RuPauls Draq Race. Lubię to show, lubię to, że Miley jednak wspiera tą całą naszą społeczność (w końcu ślub bierze z kobietą!).

Wrażenia z dupy wzięte.
A teraz off topic. Usłyszałem, że pisze krótkie posty. Będę musiał to poprawić.

Do pracy przyszła nowa dziewczyna (w sumie to trzy). To jest taki typ gówniary, która myśli, że jest słodka jak żuje gumę i jak uśmiecha się do każdego faceta. Wczoraj pytam ją, czy przyjdzie w poniedziałek na 12tą do pracy (nowe nie mają jeszcze grafiku). A ona na to, że wolałaby na 14, bo chce iść na imprezę i się nie wyśpi. Zagotowało się we mnie. Powiedziałem, że nich zastanowi się czy chce pracować czy balować i ma być na 12 w robocie. Uśmiechnęła się głupio. Ja powiedziałem tylko "do widzenia".

Jutro rozpoczęcie roku szkolnego. Jak mnie to cieszy. Już tyle razy to mówiłem mojemu facetowi, ale powiem tutaj kolejny raz: niech te cholerne bachory idą się uczyć, a nie tyle wolnego!! Moje serce się cieszy, niech się męczą a nie głupotach myślą. Nadal, po tylu latach, czuję żal do świata, że muszę pracować a nie mam wakacji pełnych beztroski. Wakacji dwumiesięcznych. (Sansenoi, Tobie oczywiście współczuję powrotu do pracy, ale w końcu ile można się tak byczyć :)) ).

Ostatnimi czasy zastanawiałem się na tym jak to przyjemnie jest na początku związku, jak to poznaje się kogoś, czuje się to ściskanie w brzuchu, łaskotanie w kutasie na samą myśl o tym nowym obok siebie. Pierwsze pocałunki, pierwszy seks, pierwsze wspólne głupoty, wszystko pierwsze.... Winszuję tym wszystkim, którzy czują takie motylki i tracą głowę. Nie twierdze, że nie ma namiętności i podekscytowania w moim związku, czy innym trwającym dłużej niż rok, bo jest, siurek nadal mi staje jak widzę mojego faceta, ale są takie dziewicze uczucia, które pojawiają się pomiędzy ludźmi, którzy pokładają dopiero nadzieje, czują ekscytacje ponieważ nie znają ciała tego drugiego.

W zamierzeniu miał powstać post o muzyce, miałem napisać kogo cenię w muzycznym środowisku, ale chyba zrobię oddzielny post na to, ponieważ gdybym zaczął teraz pisać i o tym, to końca by nie było, a nie o to chodzi. Post jak płyta, powinny być składne, a w postach wersji deluxe nie można zobić, aby dorzucić jakieś perełki, które odbiegają stylistyką od całęj płyty. Tutaj trzeba napisać nowy post.

Przesłuchałem nową płytę The Weeknd. Jedna piosenka, którą z resztą polecał mi Artur (pisałem o nim już wcześniej, młody, przystojny i do tego ma.. hmmm, może się ugryzę w język :) - http://dziurawszafie.blogspot.com/ ) jest bardzo fajna - to duet z Laną Del Rey (jak dorwiecie tą płytę to posłuchajcie też kawałka "Angel"). Take a listen!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz