sobota, 22 sierpnia 2015

Stoi mi fiut!

Pojebało ten cały warszawski naród!! Przez trzy dni gdy pracowałem myślałem, że się zesram, tyle ich było. Jak bydło, świnie do koryta, lecą i trzęsą portfelami, a potem narzekają, że pieniędzy nie mają. Do tego ten warszawski klient to wymaga, RZĄDA, zero pozytywnych emocji a jedynie mózg zżarty przez wodę sodową. Okular na nosie, a słoma z butów wystaje - ot, cała "emigracyjna" Warszawa.

I nie najeżdzam na wszystkich tych ludzi, którzy są w Warszawie, a tutaj się nie urodzili, sam nie jestem z tąd, ale ludzi można podzielić na dwie grypy: lochy zachłyśnięte wielkim miastem i ich "ą" i "ę" przeciągane w wypowiedzi na znak wielkomieszczaństwa oraz na tych normalnych, którzy nie ekscytują się tym gdzie mieszkają, żyją normalnie i nie leją po nogach siuśkami z podniecenia.

Ok, wyżyłem się, wyrzuciłem swój jad na początek, teraz będzie lżej :)

Wolna sobota, jutro znowu w robocie, mój facet dzisiaj pracuje.

Rano poszedłem po zakupy, odebrałem paczki z empiku (kolejne płyty) teraz usiadłem do komputera na chwilę sprawdzić co się dzieje na świecie. Dzisiaj też zrobię porządek z blogami, które czytam. Musze zacząć je obserwować bo wtedy będzie mi łatwiej je czytać na bieżąco, a tak to nawet nie wiem czy coś jest nowego... Ostatnio mój nowo poznany kolega z kumpello za moją małą namową założył bloga. To taki fajny chłopak, bardzo przyjemnie mi się z nim pisze, bardzo trzeźwo myśli i do tego ma to coś, czego często brakuje facetom - rzućcie okiem! (NIE, nie zmieniam faceta! TAK, Artur mi się podoba )

http://dziurawszafie.blogspot.com/
 

Od razu uprzedzam - nie podaję namiarów na profil Artura na kumpello :D Musicie sami się postarać :P


Jak jesteśmy już przy seksownych facetach to plusem mojej pracy jest to, że często widuję gorących facetów! Jak się napatrzę tak na nich to staję się bardzo podjarany. Jak mój facet wychodził do roboty rano to uprzedziłem go, że muszę sobie zwalić, bo nie wytrzymam. Dlatego, zaraz po skończeniu tego posta, wyciągam kutasa, biorę go w rękę i odpalam jakiegoś pornosa! Już na samą myśl mi staje :D



Jakiś czas temu pokazałem mojemu facetowi zdjęcie kutasa z Internetu.
-A co ty mi zdjęcie swojego siurka pokazujesz? - zapytał.
-To nie mój.
-A wygląda jak Twój.

I wtedy mnie olśniło, przecież to jest obejście świętego prawa "nie pokazywania swojego kutasa" innym, z jednoczesnym pokazaniem. Szykujcie się na magiczne zdjęcie w następnym poście!!!!! :)


 



 Oczywiście tak naprawdę nie będzie zdjęcia-niespodzianki w następnym poście :P




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz