Mój facet na grillu z ludźmi z pracy, ja siedzę w domu, czytam książki, słucham muzyki. Ogoliłem sobie nawet kutasa, żeby przyjemniej się go obciągało.
Wyjątkowo weekend wolny, potem pod koniec tygodnia trzy dni znowu, a w połowie miesiąca nawet cztery pod rząd dni wolne.
Wieczory są zimne, a szkoda. Cieszę się, że podczas urlopu mogłem siedzieć do północy na balkonie i cieszyć się zapachem lasu (mieszkamy przy lesie).
Zwariowałem na punkcie pewnej gry, ściągnąłem ją sobie na telefon wczoraj przed snem - za namową mojego faceta. Nie mogłem zasnąć do 4tej nad ranem! Tylko grałem i gralem... Dlatego apel: NIE ŚCIĄGAJCIE GRY: COW EVOLUTION - nie odpędzicie się od tej głupoty :)
Podpowiem, że jest jeszcze edycja nie tylko z krowami, ale i z dziobakami, żyrafami, kozami. Szaleństwo :)
Bardzo lubię Anię Wyszkoni (mimo, że wiele osób ją krytykuje za to, że "nie ma głosu i pomysłu na siebie" - w tym mój facet xD ), dlatego dzisiaj ona na dobry sen...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz