Wczoraj całe popołudnie spędziliśmy wspólnie na opalaniu się na balkonie. Było tak ciepło, leciała muzyka z głośników i my czytający książki Pawlikowskiej. Zakochałem się w tej kobiecie (mój facet pierwszy, żeby nie było potem jak przeczyta). Będę jej bronił rękami, nogami, język utnę tym, którzy mówią coś złego, będę bił po rękach. Jej sposób przekazu informacji, wiedza powodują, że stawiam ją na piedestale. Nie twierdzę, że każdy kto przeczyta jej książki stanie się jej fanem, ale spróbujcie, kto wie...
Jutro powrót do pracy, potem od poniedziałku 5 dni wolnego, a od 23 maja tydzień urlopu :) Póki co żyć nie umierać :)
Jutro premiera nowej płyty Ciary - w Polsce dostępna tylko wersja deluxe (trochę na odwrót niż się zazwyczaj dzieje). Cała płyta nie jest w stylu tej piosenki poniżej, ale już dla niej jestem w stanie wydać 50zł na płytę. Rozrzutny jestem, cholera. Wydaję po 300zł na płyty co miesiąc, miejsca już brakuje, ale jestem chory na tym punkcie - muszę kupować nowe płyty. Dochodzę do wniosku, że jestem od tego uzależniony, od Internetu też.
NIECH KTOŚ ODETNIE TEN PRĄD! :>
Muszę przyznać, że nutka mi wpadła w ucho ;-) A to już coś :)
OdpowiedzUsuńSuper! Miło to słyszeć :P
OdpowiedzUsuń