Wychodząc wczoraj z pracy o 23 zjadłem dwa czekoladowe muffiny! Z kawałkami czekolady i płynącą, pyszną czekoladą w środku. Nie obyło się bez bólu brzucha.
Czasami tak patrzę na ten świat i myślę, że wszyscy jesteśmy zwierzętami... Liczą się dla nas podstawowe rzeczy. Znam jednego chłopaka, mieszka ode mnie 200 km, jest sam od zawsze, nie umie stworzyć związku chociaż bardzo chciałby. Problemem jest to, że czuje niekończącą chęć umawiania się na seks. Mieszka na wsi, umawia się z chłopakami w lesie, spotyka się po kątach... Nikogo nie oceniam, jestem hedonistą, wszystko jest dla ludzi, ale do jasnej cholery, zejdźmy na ziemię, ile można myśleć o fiutach a nie o stabilizacji, potrzebie bycia blisko z kimś, potrzebie wygadania się.
Pierwszy raz... Kiedyś za stertą słomy z moim kolegą oglądaliśmy swoje siusiaki, mieliśmy około 5-6 lat. Pierwszy raz z koleżanką i kilka kolejnych spotkań z nią. Pierwszy raz z kolegą, chociaż to inny remat. Może mój aktualny seksoholizm spowodowany jest tym, że w wieku 14 lat straciłem dziewictwo. Trudno, nie narzekam.
"Naród drży, że nie wydał ani grosza." - Oj znam ten stan - szczerze to nie rozumiem, no za "chiny pana" nie potrafię zorzumieć, jak mając jedyną chwilę wolnego ludzie pędzą gdzieś na zakupy - ja mając chwilę wolnego chciałbym spotkać się z bliskimi i to z nimi pobyć, a nie włóczyć po C.H. itp.
OdpowiedzUsuńTo też utwierdza mnie w przekonaniu, że większość ludzi gdy ma w portfelu trochę grosza, odczuwa dyskomfort i musi się tego wyzbyć, najlepiej przez szał zakupów.
Chyba jestem dziwnym człowiekiem, bo nie wyznaję takiego podejścia.
Cieszy mnie fakt, że nie jestem osamotniony w tym co myślę! :) Naprawdę mnie to cieszy!
OdpowiedzUsuńMyślę, że to doświadczenie ukształtowało w nas takie, a nie podejście i myślenie ;-)
Usuń