wtorek, 17 listopada 2015

Zmiana.

Kto by pomyślał, że to wszystko się tak potoczy. Nigdy, przenigdy bym nie przypuszczał, że można tak łatwo zrezygnować z czegoś co budowało się tak długo. Bez problemów, bez szansy na jakieś wyjaśnienia, na wykrzyczenie w twarz czego by się chciało, nawet przekląć nie było kiedy, bo wszystko trwało pięć minut. To cholerne zdanie z jego ust, a potem głucha cisza w moich uszach.  Umarłem, na chwilę, żeby potem zrozumieć co się stało.

Wszystko zaczęło się od tego pieprzonego kolegi, który miłość wyznał. Czy facet w jego wieku jest w stanie uwierzyć w te bajki jakie opowiada młody. A może taka jest kolej rzeczy, że nuda, choć bezpieczna, wygryzana jest przez chęć podniecenia i ekscytacji, zachłyśnięcia się wszystkim nowym : ciałem, smakiem, zwyczajami, wspomnieniami.



Zostawił mi mieszkanie, które wynajmowaliśmy, zamieszka z nim. Zabrał tylko kilka ubrań, wróci po resztę gdy będę w pracy. Nie ma odwagi nawet porozmawiać. Z kim przystajesz taki sie stajesz - mawiają. Zdziecinniał. A zawsze taki wygadany był. Teraz nawet w oczy nie chce mi spojrzeć. Wykazał się łaską: podarował mi swoje płyty CD, których pośród moich jest może z 10. Też mi coś. Zabieraj je. Zabieraj i pieprzcie się przy tej muzyce. Nie potrzebuje ich i reszty Twoich pierdół. Gry, konsola, książki.. Choć nie, książki chce dla siebie. Muszę mieć co robić, gdy wracając z pracy nie będę mógł się odnaleźć.

Pewnie domyślacie się o co chodzi. Pewnie już wiecie o jakiej zmianie chciałem od dawna napisać...Nie. To nie jest tym o czym myślicie.

Po tym jak mój facet usłyszał, że jego kolega/przyjaciel/chuj-wie-kto wyznał mu miłość, usiadłem w cichym pokoju i zacząłem się nad tym zastanawiać. Wyobraziłem sobie jakby mogło wyglądać to wszystko gdyby mój facet zostawił mnie dla tamtego. I to co wyżej jest moim wyobrażeniem, wyłacznie. Moim żalem, który mógłby mnie spotkać. Nie jestem moim facetem, kto wie, może za rok lub dwa faktycznie mnie mój facet kopnie w dupę, biorąc pod uwagę mój trudny charakter, ale póki co jesteśmy razem, nadal codziennie wyznajemy sobie miłość, codziennie mówimy "uważaj na siebie" gdy drugi wychodzi z domu, nadal darzymy się zaufaniem. A zmiana jakiej doświadczyłem jest nieco inna.


Owa zmiana dotyczy mojego życia zawodowego. Od grudnia, już oficjalnie, będę zajmował stanowisko zastępcy kierownika mojego działu. Wyróżnienie tym wiesze, że zostałem wybrany przez samego Store Managera, który nie chciał widzieć mojego cv ani listu motywacyjnego. Kazał tylko napisać maila do HRu z informacją, że startuje w rekrutacji i że jestem po rozmowie z kierownikiem sklepu. Owszem, rozmowa rekrutacyjna była, musiałem się wykazać, ale najbardziej pocieszające jest to, że ktoś dostrzegł moje zaangażowanie, mój czas i siły włożone w budowanie firmy. Moja mama jest zachwycona, krzyczała do słuchawki, że musi jechać po szampana. Jestem podekscytowany tym wszystkim. Cieszy mnie też fakt, że mam wsparcie zespołu, ponieważ wielokrotnie słyszałem, ze to ja powinienem zajmować to stanowisko (jednak są jakieś plusy tego, że ciążata, o której pisałem, jest na zwolnieniu lekarskim i już nie pełni, póki co, tego stanowiska:) ).

Zrobiłem obiado-kolację,  czekam na mojego faceta. Powinien być na 20.30. Ok, jedzenie o tej porze nie jest zdrowe, ale ponad to na chwilę obecną stawiam wspólne jedzenie i spędzanie czasu.





5 komentarzy:

  1. Czytając początek uwierzyłem i jednocześnie wróciło przekonanie, że długofalowe związki to fikcja :D
    opowieść wyobrażeniem jest, to cieszcie się sobą dalej! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałem troche pobudzić czytelników, jesień za oknem, każdy dzień taki senny, nic nam się nie chce i doszedłem do wniosku, ze troche emocji nie zaszkodzi :) pozdrawiam serdecznie!!!

      Usuń
  2. Ja nie mogę, ale mnie wystraszyłeś :(

    Inny25

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, nie było to właściwe :P

      Usuń
    2. Tak naprawdę zimny kubeł wody na brutalną (czasem) rzeczywistość nie jest zły. Szczególnie, jeśli nic złego tak naprawdę się nie stało :)

      Pozdrawiam,
      inny25

      Usuń