Ta da dam, oto setny post na moim blogu. Owszem, biorąc pod uwagę ilość postów na blogach, które czytam to jest praktycznie wielkie NIC, ale i tak dla mnie to okazja do wzniesienia toastu, ponieważ jak zacząłem prowadzić bloga to nie miałem zapału, a potem jakoś tak się chęć znalazła i idzie do przodu.
Dzisiaj nie będzie podsumowań, nie mam jeszcze nastroju do tego, aby spisać to wszystko co mi się udało, a co nie, co chciałbym zrobić w przyszłym roku. Jeszcze chwila.
W tym poście chciałbym poruszyć kwestię robienia coś po raz pierwszy (i nie, nie chodzi w tym o seks). Takie sytuacje są bardzo pamiętliwe.
Pierwsza jazda samochodem
Jestem antysamochodowy, nigdy mnie auta nie kreciły, już prędzej lalki i zabawa w dom. Jednak osiągając pełnoletność, idąc za wszystkimi z klasy, zapisałem się też na kurs prawa jazdy. Poza tym chciałem to zrobić jak najszybciej, aby mieć po pierwsze spokój, a po drugie aby uniknąć okresowego prawa jazdy, o którym już wtedy się robiło. Moja pierwsza jazda samochodem była tragedią, sciągało mnie na pobocze, nie umiałem zapanować nad kierownicą. Ale po 40 minuttach byłem z siebie dumny. Inną sprawa jest to, że każda kolejna jazda powodowała bół brzucha i zły nastrój. Liczy się to, że dałem rade. I mimo, że tamten dzień, gdy pierwszy raz usiadłem za kierownica dla ionnych mógłby być porażką i powodem do drwin, dla mnie był zwycięstwem.
Pierwszy kontakt z pornografią
Pierwszy komputer dostałem w trzeciej klasie gimnazjum; biorąc pod uwagę komputery u innych w klasie byłem jednym z ostatnich. Jednak w ogóle mi to nie przeszkadzało, miałem świadomość tego, że komputer zajmuje czas i nie skupiłbym się na nauce (byłem kujonem - jak każdy nękany w szkole gej). Którejś soboty zrozumiałem, że tak naprawdę w wyszukiwarkę moge wpisać cokolwiek i to dostanę. Byłem sam w pokoju, wpisałem "gej/geje" i rzecz jasna pełno linków. Otworzyłem pierwszy - zwykła, prosta strona z galeriami. Otworzyłem pierwszą. Wtedy bardzo się podnieciłem. Oddech przyśpieszył. Nadal przed oczami mam to zdjęcię: dwóch facetów, jeden mlodszy, drugi starszy, obaj na siłowni, temu młodszemu przez spodenki wystaje kutas. Wpatrywałem się w to zdjęcie jak zahipnotyzowany. Oczywiście spuściłem się. Potem, choć to już inna kwestia, przestraszyłem się, że z rachunkiem telefonicznym przyjdzie spis stron internetowych jakie odwiedziłem i się wyda, że dziecko wchodzi na strony porno. Klękałem przed obrazami i się modliłem. Z perspektywny czasu wygląda to zabawanie, ale nadal czuje to ukłucie w serce jak przypomina mi się jaki strach mnie wtedy ogarnął.
Pierwszy pocałunek
Lipcowy wieczór, słońce zachodzi, ciepły wiatr wieje, siedzimy przed naszym liceum na ławce. Wtedy pocałowałem się po raz pierwszy, z moją dziewczyną. Moje wrażenie: mokro. Tak wtedy pomyślałem, oraz że moja dziewczyna jest taka delikatna. Nie podnieciłem się wtedy, nie miałem jakichś fajerwerków w głowie. Z dwojga złego cieszę się, że z nią akurat się całowałem pierwszy raz a nie z jakimś poznanym gejem, który potem kopnął mnie w dupę. Nadal ciepło o niej myślę. Aktualnie mieszka z chłopakiem w Warszawie, chciałbym się bardzo z nią spotkać i powiedzieć o sobie i moim facecie.
Pierwsze wyjście do klubu gejowskiego
Pamiętam ten wieczór, pamiętam jak jadę z kolegą autobusem z Pragi, jak jedziemy mostem przez Wisłę i patrzę na Pałac Kultury i Nauki oswietlony. Pamiętam barmana polewającego w Toro, pamietam tych facetów starszych stojących pod ścianą, pamiętam powrót. Mimo wszystko nie byłem w branżowym klubie tak czesto, częściej bawiłem się w Undergroundzie (ktoś pamięta?! Teraz tam jest wejście do metra), Medyku, Remoncie, Palladium.
Pierwszy papieros
Owszem, nigdy nie paliłem, takie jest moje stanowisko. Jednak.... gdy miałem chyba z cztery lata to zabrałem papierosy mojej mamy i podpaliłem jednego (nawet nie wiem jak mi się to udało), zaciagnałem się (o ile można to tak nazwać) i oddałem papierosa mamie mówiąc: masz, zapaliłem Tobie. Ta sytuacja, i potem moja prośba do mamy "albo ja, albo papierosy", spowodowały, że mama rzuciła palenie. Tak czy inaczej, papierosa miałem w ustach. Jednak nie lubię dymu papierosowego (ale już zapach niepodpalonych papierosów lubię).
Pierwsza praca
Empik, w centrum Warszawy. Sam sobie prace załatwiłem, pierwszy miesiąc pracowałem na full time łącząc jednocześnie dzienne studiowanie, drugi miesiąc już na pół etatu, trzeciego się zwolniłem. I ta pierwsza wypłata na konto (nie wiem jak teraz, ale wówczas w em-pi-ku było 10zł na rękę za godzinę). Dla mnie były to duże pieniądze. Praca w Empiku dała mi możliwość poznania ciekawych ludzi. Pamiętam jak przyszła do mnie Wanda Chotomska i chciała kupić ilustrowaną Księgę Dżungli. Sprawdziłem na półce, w systemie, brak, nie ma. A ona (z całym szacunkiem do niej): Czy Pan wie kim ja jestem? Ja muszę mieć tą książkę! Pierwsze wrażenie jest tylko jedno. Przykro mi, ale Pani Wanda, mimo, że tworzy cudeńka, będzie w mej pamięci już tylko nadąsaną starszą Panią.
Pierwsza zdrada
A raczej uczucie bycia zdradzonym. Spotykałem się z takim jednym (uwaga: teraz prowadzi ćwiczenia z jednego z przedmiotów na Uniwersytecie Warszawskim - może to czytasz), wyjechałem do domu na wakacje i wówczas dostałem smsa, że poznał kogoś innego i chce z nim spróbować i że z nami to koniec. Poczułem się bezsilny, bez szansy na obronę, zdradzony.
Pierwsza prawdziwa miłość
I ta miłość właśnie trwa! Już sześć lat razem, z uśmiechem na twarzy i ze złościami rzucanymi w około, mając swoje wspomnienia, tworzymy zgrany zespół, oparty na miłości, zrozumieniu. Znamy się na wylot, nic nas nie jest w stanie zdziwić, a mimo wszystko nadal siebie pragniemy. Mamy takie same nałogi, mamy różne fobie, mamy ten sam pomysł na przyszłość. To była miłość od PIERWSZEGO wejrzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz