Gdy wczoraj przyszedłem do pracy na godzinę 16 miała miejsce pewna sytuacja. Mianowicie pracuje ze mną na dziale [od niedawna, około 2ch miesięcy] młody, słodki chłopak. Dużo z nim rozmawiam, często sam zagaduje. No i wczoraj gdy zobaczył, że jestem już na swoim stanowisku pracy zadzwonił do mnie [choć był tak naprawdę 20 m ode mnie] i powiedział:
-Cześć [tu moje imię pada]. Dzwonię bo... bo chciałem się przywitać. Nie wiem czy mówiłeś cześć czy nie jak wchodziłeś do pracy więc dzwonię aby się przywitać.
Ja spoglądam na niego i widzę jak się uśmiecha z daleka w moją stronę. Po tych słowach rozłączył się i pomachał ręką. Muszę przyznać, że do końca dnia było jakoś mi miło i przyjemnie, i wesoło :) Wracając do domu zastanawiałem się nad tym. Pan Słodki [niech go tak tutaj nazwę] nigdy nie przejawił swojego gejostwa, choć od razu jakoś tak pomyślałem jak tylko przyszedł do pracy, że w jakimś stopniu widzę go po swojej stronie. Zapiera się też, że jedzie na wakacje ze swoją dziewczyną w lipcu. Ta... już widzę, jaką jest ta Twoja dziewczyna dziewczyną.
Opowiedziałem o zdarzeniu Mężowi. Powiedział żartując:
-Ty się nie przyznawaj, że masz faceta, tylko sprowadź do mieszkania tego chłopaczka i już my się nim zajemiemy :))
Lubię tego typu teksty w moim facecie.
Obiad zrobiony, gołąbki gotowe. Tylko czekam na mojego kochanego. Wieczorem wychodzę na miasto z dawną paczką z czasów studiów. Mam nadzieję, że towarzystwo będzie miała taką chęć na alkohol jak ja mam :) :P
a w głośnikach leci Melanie C....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz